Mówi się, że pielęgnacja ciała i ducha zaczyna się już w kąpieli. Idąc pod prysznic dobrze jest zabrać ze sobą coś pachnącego (dla pobudzenia zmysłów i dobrego samopoczucia) oraz coś odżywczego i nawilżającego. Co powiecie na połączenie przyjemnego z pożytecznym? Już mówię co mam na myśli. Aby pielęgnacja ciała w kąpieli była skuteczna, a jednocześnie przyjemna dobrze jest sięgnąć po właściwy żel pod prysznic. W sklepach dostępne są obecnie rozmaite żele pod prysznic. Jedne z nich pięknie pachną, ale nie nawilżają i nie odżywiają skóry. Te, co odżywiają nie do końca pachną tak, jakbyśmy sobie tego życzyły. Jest jednak żel pod prysznic, który dba o kondycję skóry i pozostawia ją cudownie miękką, a jednocześnie rozpieszcza zmysły zapachem mandarynki, kwiatem pomarańczy, słodkich migdałów, wanilii lub miodu i lawendy. Ten żel pod prysznic to Le Petit Marseillais –moje nowe odkrycie, moja nowa fascynacja.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.