Mam nadzieję, że lubicie słodkości, bo mam dla Was dzisiaj coś zupełnie wyjątkowego! Surowe brownie – bez pieczenia, bez cudowania i udziwniania. Do tego zdrowe i obłędnie pyszne. Lepszej słodkości na pewno nie moglibyście sobie wymarzyć. Oczywiście, tak jak wszystko, tak i to brownie ma swoją wadę – znika, zanim zdąży się pojawić. Kto może je zrobić? Każdy! Wierzcie mi – wcale nie trzeba posiadać jakichś szczególnych umiejętności kulinarnych czy nie wiadomo jakiego doświadczenia w cukiernictwie. Z przepisem poradzi sobie każdy. Musicie tylko wcześniej zaopatrzyć się w ulubione orzechy, kakao i daktyle. No i musicie posiadać blender, bo bez niego się nie obejdzie. Takie brownie to idealna propozycja dla leniwych, którzy nie lubią spędzać w kuchni wielu godzin, ale za to lubią dobrze i zdrowo zjeść 🙂 Ja na przepis na to surowe brownie natknęłam się w książce mojej dietetycznej guru – Elli Woodward, zwanej Smakowitą Ellą. Gdy pierwszy raz je zrobiłam, od razu zjadłam. Więc szybko musiałam zrobić drugie tak, żeby rodzinka miała szansę skosztować tego cuda. Naprawdę jadałam już wiele łakoci, ale tego póki co, nic nie jest w stanie przebić. Ale my tu gadu, gadu, a brownie czeka. W takim razie do dzieła moi drodzy!

Składniki:

– 140g orzechów (ja używam laksowych)

– 400g suszonych daktyli

– 3 łyżki gorzkiego kakao

Sposób przygotowania:

Daktyle zalewamy ciepłą wodą i moczymy około 40-50 minut. Orzechy rozdrabniamy przy pomocy blendera. Następnie wrzucamy je do miski i łączymy z kakao. Odsączone z wody daktyle dodajemy do orzechów i kakao. Całość bardzo dokładnie blendujemy. Kiedy masa stanie się jednolita i kleista, przekładamy ją do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Mocno dociskamy i wstawiamy do zamrażalki na minimum godzinę, żeby stężało. Gotowe brownie przechowujemy w lodówce. Smacznego!!!