Może niektóre z Was nie pamiętają serialu Beverly Hills 90210. Ja z wypiekami na twarzy czekałam na każdy nowy odcinek. Podobnie jak połowa moich koleżanek, podkochiwałam się w Dylanie – młodym, gniewnym, niepokornym. I podobnie, jak bohaterki tegoż serialu, nosiłam dżinsy z charakterystycznym wysokim stanem. Niestety wówczas nie wiedziałam, że zwykło się je nazywać spodniami „mamuśkowymi”. Pewnie gdybym wiedziała, nigdy nie założyłabym ich na pupę. Wraz z końcem kultowego serialu i końcem szału na Kelly, Brende i Donne, zakończył się szał na lekko workowate dżinsy.