Nie będę oszukiwać ani was, ani samej siebie. Prawda jest taka, że jędrna i ładnie napięta skóra jest naszą najlepszą wizytówką. Dodaje pewności siebie i pozwala pozbyć się wszelkich kompleksów. Taka skóra doskonale prezentuje się w krótkich szortach i mini sukienkach. Niestety… nic nie dzieje się samo z siebie. Jeśli odpowiednio nie zadbamy o kondycję skóry, nie będzie prezentować się tak, jakbyśmy tego chciały. Wbrew pozorom, żeby ujędrnić skórę nie musimy od razu biec do gabinetu kosmetycznego i pozbywać się w nim oszczędności życia. Spokojnie możemy uciec się do domowych metod ujędrniania skóry. O ile uzbroimy się w cierpliwość i pewne rzeczy będziemy wykonywać regularnie, o tyle efekty przyjdą same.
Systematyczna gimnastyka
Nic tak nie wzmocni i nie uelastyczni skóry, jak regularnie wykonywane ćwiczenia fizyczne. Prawda jest taka, że skóra potrzebuje wysiłku, aby być piękna i jędrna. To właśnie w czasie wysiłku fizycznego wzrasta jędrność ciała. Rozbijany jest też cellulit czyli popularna wśród wielu kobiet pomarańczowa skórka. Najlepsze efekty przyniesie regularne bieganie, pływanie i jazda na rowerze. Świetne efekty da także joga i pilates, który dodatkowo wyrzeźbi mięśnie i sprawi, że ciało stanie się bardziej elastyczne. Fajne efekty przyniosą również ćwiczenia z ciężarkami. Ładnie wymodelują one plecy i nasze ręce. Na jędrne pośladki polecam wam słynne przysiady. One naprawdę działają!
Masaże
Systematycznie wykonywane masaże i podszczypywania skóry przyniosą naprawdę spektakularne efekty. Ciało najlepiej masować pod prysznicem używając do tego szorstkiej rękawicy. Zamiast niej możecie też używać gumowego wałeczka z wypustkami. Tego typu zabiegi poprawią krążenie i świetnie wygładzą skórę. Sprawią też, że szybko stanie się przyjemna w dotyku.
Pod prysznicem możecie też hartować skórę naprzemiennymi natryskami (raz ciepłą, raz zimną wodą). Temperaturę wody zmieniajcie co pół minuty. Uważajcie przy tym, aby nie przesadzić za bardzo z gorącą i zimną wodą.
Preparaty ujędrniające skórę
W codziennej walce o jędrną i elastyczną skórę przydatne będą także balsamy ujędrniające. Nałożone na mocno wymasowaną skórę tuż po prysznicu, zadziałają jeszcze lepiej, tym samym przynosząc jeszcze lepsze rezultaty. Balsam ujędrniający nakładajcie ZAWSZE zaczynając od dolnych partii ciała (łydek, potem ud), a na górnych kończąc (dekolcie, ramionach).
Kupując balsam ujędrniający koniecznie zwróćcie uwagę na jego skład. Dobrze by było, aby taki preparat posiadał koenzym Q10 (który potrafi zdziałać prawdziwe cuda) i L-karnitynę – spalającą tłuszcz. Moim numerem jeden jest ujędrniający balsam do ciała NIVEA BODY, który dzięki obecności kompleksu energetycznego z koenzymem Q10 w roli głównej wyraźnie poprawia jędrność skóry, a jednocześnie intensywnie ją nawilża, odżywia i wzmacnia.
Ważne jest, aby kosmetyku używać systematycznie, a nie tylko od święta, gdy wam się przypomni. Najlepiej balsam do ciała wklepywać w poszczególne partie ciała dwa razy dziennie: rano i wieczorem.
Poza stosowaniem balsamów ujędrniających, raz na jakiś czas możecie zaserwować swojej skórze peeling. Delikatnie złuszczy on martwy naskórek i idealnie przygotuje skórę na lepsze wchłanianie substancji znajdujących się w kosmetykach ujędrniających. Jeśli nie próbowałyście peelingu kawowego – koniecznie to zróbcie! Taki peeling możecie przygotować samodzielnie w domu.