Skóra dziecka jest bardzo delikatna i wrażliwa, a co za tym idzie – podatna na otarcia, podrażnienia i uszkodzenia. Największym problemem są chyba odparzenia. Dlaczego zdarzają się tak często? Czy to świadczy o tym, że jesteśmy złym rodzicem? Zacznijmy od tego, że odparzenia skóry nie muszą wynikać z naszych zaniedbań i świadczyć o tym, że niewłaściwie opiekujemy się naszym maleństwem. Po prostu płaszcz hydrolipidowy na skórze dziecka jest bardzo cienki i tym samym łatwo go uszkodzić. Wystarczy chwila nieuwagi i mamy problem. Poza tym, gruczoły potowe w skórze malucha są słabo rozwinięte, dlatego nie zapewniają odpowiedniej ochrony przed przegrzaniem. Całe szczęście istnieje szereg „zabiegów”, dzięki którym możemy uchronić nasze dziecko przed przykrym doświadczeniem. Co możemy zrobić, aby uniknąć odparzeń?