Lubicie wakacje? Ja je kocham! Niestety w momencie, kiedy ja wypoczywam i oddaję się błogiemu lenistwu moje włosy narażone są na prawdziwe cierpienia. Słona woda, promienie słoneczne, wysoka temperatura, wiatr… Wszystkie te czynniki bardzo osłabiają naszą fryzurę i sprawiają, że włosy po urlopie są zniszczone i przesuszone. Po czym poznać suche włosy? Na pewno po puszeniu się. Na pewno po rozdwajających się końcówkach i braku blasku. I to nie wszystko. Suche włosy są szorstkie w dotyku, kruszą się i dość ciężko je rozczesać. 

Akcję ratunkową naszych włosów dobrze jest rozpocząć zaraz po powrocie z wakacji. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że taka akcja nie musi od razu uszczuplić naszego domowego budżetu i puścić nas z torbami. Zamiast do salonu fryzjerskiego, można wybrać się do własnej łazienki i w niej naprawić wszelkie uszkodzenia włosa. Muszę się wam przyznać, że od dłuższego już czasu włosy naprawiam tym, co znajdę w domowej spiżarni. Nie inwestuję w drogie maski tylko dlatego, że pochodzą one od popularnej i modnej marki. Nie przepłacam za szampony i odżywki. Wychodzę z założenia, że dobre kosmetyki to nie tylko te bardzo drogie i z wysokich półek. Niedrogie produkty, często rodzimego pochodzenia są znacznie lepsze od tych reklamowanych w mediach.

Specjalne kosmetyki

Jeśli budząc się któregoś ranka odkryjecie, że wasze włosy są suche, łamliwe i w żaden sposób nie dają się ujarzmić, koniecznie wybierzcie się na zakupy do pobliskiej drogerii. Na samym szczycie zakupowej listy umieśćcie szampony, odżywki i maski dedykowane włosom suchym i zniszczonym. Tego typu preparaty obfitują bowiem w substancje silnie regenerujące, jak jedwab, keratyna i proteiny. Odżywki nakładajcie po każdym umyciu włosów. Maski stosujcie raz w tygodniu. Ja osobiście uwielbiam nakładać odżywkę na lekko osuszone włosy, które po aplikacji kosmetyku zawijam w foliowy woreczek i ręcznik na około 20 minut. Tego typu zabieg sprawia, że aktywne składniki łatwiej wnikają w łuski włosa i są bardziej skuteczne.

Stop dla suszarki i prostownicy

O ile jest to możliwe, na jakiś czas zrezygnujcie z suszenia włosów przy pomocy suszarki i modelowania ich przy użyciu prostownicy. Włosy będą wam wdzięczne za taki urlop od szkodliwych urządzeń. Jeśli z jakichś powodów nie możecie zrezygnować z suszarki, zadbajcie o to, aby trzymać ją w odległości około 20cm od głowy.

Odpowiednia dieta

Wbrew pozorom to, co jemy ma bardzo istotny wpływ na nasze włosy. Chcąc przywrócić zniszczonym włosom blask i doskonałą formę musimy zadbać o dietę obfitującą w nienasycone kwasy tłuszczowe. Najłatwiej znaleźć je w rybach i owocach morza. Musimy zadbać także o większe ilości witaminy B i E, jak również pierwiastków takich, jak cynk, krzem i kobalt. Przydatne będą również: żelazo, magnez i siarka. Te trzy ostatnie znajdziecie w wątróbce, natce pietruszki, żółtym serze, ziarnach słonecznika, kaszy gryczanej, orzechach, rzodkiewce i cebuli.

Maseczki z domowej spiżarni

1. Maska z jajek

Nie jest tajemnicą, że jajka mają zbawienny wpływ na nasze włosy. Sprawiają, że nasza fryzura staje się lśniąca, doskonale nawilżona, odżywiona i zdrowa. Aby przygotować jajeczną maseczkę wystarczy do jajek dodać szklankę mleka, sok z wyciśniętej cytryny i 2 łyżki oliwy z oliwek.

2. Maseczka z bananów

Nawet jeśli wy nie lubicie bananów, to zapewniam was, że wasze włosy je uwielbiają. Bananowa maska sprawia, że włosy odzyskują dawną (świetną) formę. Są błyszczące i lśniące jak nigdy wcześniej. Maseczkę z bananów przygotujecie miksując 2 banany z łyżką oleju kokosowego, miodu i oliwy z oliwek.

3. Maseczka z awokado

Awokado jest najlepszym lekarstwem dla włosów przesuszonych i zniszczonych. Nawilżającą i odżywczą maseczkę z awokado przygotujecie miksując 2 dojrzałe owoce z łyżką oliwy z oliwek i pół szklanki mleka.

4. Maseczka z olejku kokosowego

Połączenie olejku kokosowego z oliwą z oliwek da wam maskę do włosów, która z powodzeniem zastąpi każdy inny kosmetyk. Ta pozornie prosta mikstura doskonale nawilży wasze włosy i sprawi, że nie będą się przesuszać.