Do napisania dzisiejszego postu zainspirował mnie mój ostatni trening, a raczej bardzo bolesne zakwasy po nim. No cóż… zdarza się. Sama jestem sobie winna. Nie dość, że nie zadbałam o solidną rozgrzewkę przed treningiem, to na dodatek pominęłam rozciąganie po treningu. Nie wspomnę już o intensywności samego treningu. Jeden wielki błąd. Ale, nie ma co się stresować, bo nawet na zakwasy są sposoby. Co robić, gdy po wysiłku fizycznym dopadną nas dolegliwości bólowe?

Po pierwsze – sauna

Sauna to prawdziwe zbawienie. Wysoka temperatura panująca w saunie rozluźni naciągnięte mięśnie i zredukuje bolesność występującą po treningu. Ponadto wizyta w saunie poprawia krążenie i pozwala na dotlenienie organizmu, przez co jest się bardziej zrelaksowanym. Podobny efekt zapewni kąpiel. Rozgrzanie mięśni w gorącej wodzie wspomoże ich regenerację i pozwoli zapomnieć o dyskomforcie.

Po drugie – basen

Pewnie pomyślicie teraz, jak to basen jak mam zakwasy? Otóż to moi drodzy, jak to mawia klasyk: klin klinem. Wbrew pozorom, sposobem na pozbycie się zakwasów po wysiłku fizycznym jest inny wysiłek, najlepiej pływanie na basenie. Jak przekonują osoby, które wypróbowały ten sposób na pozbycie się zakwasów, ból znika po przepłynięciu kilku długości basenu. Wszystko dzięki temu, że woda pomaga się zrelaksować i rozluźnić spięte mięśnie. Według lekarzy właśnie kontynuowanie lekkich ćwiczeń jest najlepszym sposobem na zakwasy. Zamiast więc leżeć na kanapie i narzekać na zakwasy, ruszmy pupę i trochę się poruszajmy!

Po trzecie – prysznic

Idealny sposób na zakwasy to także prysznic. Ulgę w bólu przyniesie naprzemienne polewanie się ciepłą i zimną wodą. Taki wodny masaż zrelaksuje obolałe mięśnie i przyniesie pożądaną ulgę.

Po czwarte – masaż

Na bolesne zakwasy idealny będzie również masaż. Nie tylko rozluźni spięte mięśnie, ale także złagodzi ból. Oczywiście własnoręcznie wykonany masaż nie przyniesie efektów, jakich byśmy sobie życzyli. Dlatego o masaż warto poprosić naszą drugą połówkę lub wybrać się na profesjonalny masaż do masażysty. Ulga gwarantowana!

Po piąte – zimne okłady

To, że ciepło działa błogo na ból, to fakt. Pomocne w bólu przy zakwasach są także zimne okłady, np. z lodu. Nie tylko poprawiają one krążenie, ale także łagodzą stan zapalny, który toczy się w naszych mięśniach.

Po szóste – rozciąganie

Mimo, że odczuwamy silny ból to jednak powinniśmy zmusić się do rozciągnięcia obolałych miejsc. Mięśnie powinniśmy rozciągać nawet kilka razy dziennie. Dzięki temu usprawnimy dopływ substancji odżywczych i szybciej pozbędziemy się bólu.